wtorek, 28 maja 2013

Pokłosie


Genialny dramat polskiej produkcji z którym wiąże się wiele kontrowersji. Franciszek Kalina powraca z emigracji w USA po tym jak dowiaduje się, że jego brat jest w konflikcie z całą wsią. Józef Kalina pragnie ocalić nagrobne, żydowskie płyty jednak jest to niewygodne w interesie mieszkańców wioski. Wraz z biegiem wydarzeń mężczyźni odkrywają tajemnicę dotyczącą śmierci żydowskich rodzin, która nie została zadana z ręki okupujących Polskę Niemiec. Pokłosie to film fabularny, który wywołał w naszym kraju ogromny zamęt. Ludzie spierają się o prawdziwość wartości historycznej i kulturalnej. Ja natomiast nie chcę stawać z żadnej ze stron, ale chce docenić warsztat aktorski dwóch głównych bohaterów oraz kunszt reżysera Władysława Pasikowskiego. Artur Stuhr oraz Ireneusz Czop wykazali się ogromnym talentem , idealnie odtworzyli powierzone im role, dodali im autentyzmu i emocjonalności. Reżyser w fotograficzny sposób przedstawia rzeczywistość nadając jej wymiar symboliczny. Duże znaczenie odgrywa ścieżka dźwiękowa odpowiednio budująca napięcie filmu odczuwane przez odbiorców. Uważam, że film ten nie powinien być odbierany przez społeczeństwo negatywnie, gdyż jedną z puent która z niego płynie jest fraza wypowiadana w filmie przez Franka. " Na świecie jest dużo kurestwa, nic z tym nie zrobimy ale nie musimy  przykładać do tego ręki". Świat się nie zmieni, ale dbajmy o to by postępować zgodnie z naszym sumieniem. Gorąco polecam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz